Pieczywo w roli głównej. Niezwykłe piekarnie za granicą

W czasach, kiedy spożycie pieczywa maleje, pomysły na zwiększenie sprzedaży są szczególnie cenne i warte przemyślenia. Przedstawiamy atrakcyjne i oryginalne koncepcje ekspozycji pieczywa wprowadzone w piekarniach w różnych zakątkach świata.

Inwencja w piekarniach kierowana jest w dwóch kierunkach. Fundamentem pierwszego jest dowartościowanie pieczywa, uwypuklenie jego największych atutów: naturalności składu, a także prostoty rzemieślniczej technologii wytwarzania. Autorzy prezentowanych pomysłów uważają, że wszystko inne jest zbędne i niepotrzebnie rozprasza klientów. To pieczywo, chleb albo bułka ma przyciągać ich uwagę. Nie ma miejsca na role drugoplanowe. Można tego dokonać w rozmaity sposób.

Japońska piekarnia Pain de Singe

W Osace w 2012 r. otwarto piekarnię ze sklepem o nazwie Pain de Singe. Specjalnością tego zakładu jest chleb Tobibako-Pan. W asortymencie jest osiemdziesiąt rodzajów pieczywa, a także dziesięć kanapek. Flagowym produktem jest chleb latającego konia. Pracuje tutaj trzydzieści osób. Powierzchnia sklepu wynosi 22,5 m² i 30 m² hali produkcyjnej. Jest to podział umowny, ponieważ obie części przenikają się wzajemnie. Oprócz sprzedaży na miejscu bardzo rozwinięta jest sprzedaż produktów rozprowadzanych w wielkich sklepach spożywczych. Nie byłoby w tej piekarni nic ciekawego za wyjątkiem tajników regionalnego pieczywa, gdyby nie zaskakujący wygląd sklepu i ekspozycji pieczywa.

Głównym założeniem nie jest prezentacja obfitości asortymentu lub wielkości produkcji, lecz podkreślenie wyjątkowości pojedynczych bochenków i bułek. Nie jest to po prostu ukazanie klientowi tysięcy takich samych chlebów i bułek, ale możliwoś...